Któż nie zna legendarnego już przeboju „Fernando”, równie legendarnej szwedzkiej grupy ABBA?
Okazuje się, że nawet takim gigantom też może się przydarzyć wpadka językowa. W drugiej zwrotce ballady słyszymy:
„Now we’re old and grey Fernando,
And since many years I haven’t seen a rifle in your hands….”
No cóż, czas Present Perfect z since i for to temat przerabiany już w drugim semestrze każdego kursu językowego. Dlatego każdy wie, że powinno być:
And for many years I haven’t seen …..
Błąd poważny? Owszem. Nawet bardzo.
ABBIE dość wcześnie uświadomiono to potknięcie – bo już w marcu 1976 r., gdy wydano płytę. Było już za późno, żeby coś zrobić – stąd piosenka „chodzi” od prawie 40 lat z błędem.
Nie przeszkodziło to jednak temu, że singiel Fernando ABBA sprzedała w największej liczbie egzemplarzy (ponad 10 milionów) – wyprzedzając nawet taki hit jak „Dancing Queen”.
Mówiąc o „Dancing Queen” warto wspomnieć, że przez kilkadziesiąt lat (tj. od 1976 r., gdy wydano singla i album zawierający ten sztandarowy już przebój – tj. album Arrival), drukowana wersja tekstu piosenki zawierała nie tyle błąd, co dość bezsensowne wyrażenie:
W refrenie mamy taki oto tekst (pisownia oryginalna):
„You can dance, you can jive, having the time of your life, oo-woo
See that girl, watch that scene, dig in the Dancing Queen”
Próbowano doszukać się w tym wyrażeniu „drugiego dna”, sugerując, że jest to dosłowne tłumaczenie jakiegoś szwedzkiego idiomu. Po dziś dzień istnieją fora internetowe, na których fani przeprowadzają analizy lingwistyczne tych dwóch słów… No cóż, dig in absolutnie nie pasuje do kontekstu (najczęstsze znaczenie to ‘zabrać się do jedzenia’ oraz ‘zakopać coś’). Kontekst tańczącej dziewczyny w dyskotece zupełnie tutaj nie przystaje. Miałoby to może sens, gdyby piosenka była adresowana do pewnych „tradycyjnie odżywiających się” populacji zamieszkujących odległe zakątki Papui Nowej Gwinei. Cóż więc zrobiono? Mały zabieg „wyprostował” sprawę. Od kilku lat wydaje się tekst piosenki w wersji „poprawionej”, gdzie „dig in” zmieniono na „diggin’”, co w potocznej angielszczyźnie znaczy „patrzeć na coś/kogoś” oraz „lubić coś/kogoś”. Wyrażenie ma jeszcze kilka innych znaczeń, ale te dwa najbardziej pasują do kontekstu. Sprytnie, bo nie trzeba było nagrywać piosenki od nowa, gdyż obydwa wyrażenia wymawiane są identycznie.
W przypadku piosenek błędy, takie jak te omówione powyżej, żadnej wymiernej szkody nikomu raczej nie wyrządziły. Najwyżej sprowokowały bardziej uważnych słuchaczy do wsłuchania się w tekst.
Zmieńmy kontekst na nieco bardziej żartobliwy. Wyobraźmy sobie jedno z tych legendarnych plemion żyjących w niedostępnych zakątkach Papui Nowej Gwinei, w których kanibalizm został właściwie wytępiony, z tym że „nie do końca”. Schwytano tańczącą dziewczynę o imieniu Queen (imię stosowane w USA). Pada pytanie: – Co z nią zrobić? Wtedy wódz wioski (który nie lubi mówić) pisze coś na kartce. Miejmy nadzieję, że nie napisał „dig in the dancing queen”…
PS. Szczęśliwego Nowego Roku.
Hahaha, świetne zakończenie!
Z zainteresowaniem przeczytałam tekst i powtórzę to, co kiedyś już pisałam: cieszę się, że tu trafiłam! Znam ABBĘ ( trudno zespołuj nie znać, ale przyznam, że jedyną ich piosenką, jakiej słuchałam skupiając się na słowach to ” The day before you came” / swoją drogą, piękny utwór/
Co do błędów językowych( nawiązujących raczej do pierwszej części wpisu) , przyszło mi na myśl, że gdyby tak czasem wsłuchać się w teksty naszych rodzimych piosenek…ehh, szkoda słów czasem 😉
Szczęśliwego Nowego Roku! 🙂
The day before you came – też wspaniały numer. Ostatni oficjalnie wydany singiel, wokal nagrywany w studio przy całkowicie wyłączonych światłach…. Ale żeby nie było zbyt idelanie – w zwrocie „no doubt I must have frowned” słychać bardzo wyraźnie /b/, które w wyrazie ‚doubt’ jest nieme. Jako były nauczyciel „phonetics and phonology” jestem na takie szczegóły wyczulony szczególnie. Zresztą, jak ktoś kiedyś powiedział: „once a teacher, always a teacher”. 🙂
piosenki z błędami gramatycznymi i nie tylko można liczyć w tysiącach. Dość często błędy te są popełnianie z premedytacją, aby zachować rytm lub rym piosenki. Moje ulubione to „I can’t get no satisfaction” oraz „we don’t need no education” 🙂 Często też ma miejsce radosna twórczość słów, które nie istnieją 🙂
Podwójne przeczenia w potocznej angielszczyźnie są nardzo częste, choć uznawane za „substandard”. Omówione przeze mnie błędy należą do kategorii takich, których nie popełniłby żaden „native speaker” (tak jak żaden Polak, niezależnie od poziomu wykształcenia, nie użyłby nigdy formy np. *my byliście. A błędy ABBY? No cóż, jest ich jeszcze kilka innych, ale nie przeszkadza to absolutnie w postrzeganiu ich twórczości jako niezaprzeczalnie genialnej.
jestem anglistką tak więc spoko -temat znam dobrze. Zapraszam do Irlandii…od błędów popełnianych przez Irlandczyków uszy więdną. Since/for to szczyt góry lodowej 🙂 Pozdrawiam
W takim razie jako koledzy „po fachu” rozumiemy się bez słów:-) Pozdrawiam serdecznie!
no właśnie spodziewałam się raczej rolling stonsow na tapecie 🙂
Znów się ubawiłam…